Kto odpowiada za złamanie nogi na chodniku?

Złamana noga oznacza przede wszystkim cierpienie, a w dalszej konsekwencji konieczność poniesienia kosztów środków przeciwbólowych, wizyty – i to zapewne niejednej – u ortopedy, a jeżeli złamanie jest rozległe i z przemieszczeniem – konieczność hospitalizacji w placówce zdrowotnej. Chciałoby się powiedzieć, że cóż może być gorszego od złamanej nogi, która unieruchamia człowieka na stosunkowo długi okres. Gwoździem do przysłowiowej trumny mogą z czasem okazać się wydatki, które przyjdzie nam ponieść w związku z rehabilitacją. Samo złamanie nogi – zwłaszcza, gdy idziemy po śliskim, nieuprzątniętym ze śniegu chodnikiem o poranku – jest niemal niezależne od naszej własnej woli, a chociażby nie wiadomo jak wysoce starannym krokiem byśmy szli i tak jesteśmy narażeni na upadek. Kto w takim razie wypłaci odszkodowanie za złamanie nogi?
Osoby, które potrzebują pomocy prawnej w sprawie o odszkodowanie i nie wiedzą jakie odszkodowanie za złamaną nogę mogą otrzymać zapraszamy do kontaktu ze współpracującą kancelarią. Analiza sprawy jest bezpłatna. http://pco.info.pl
[ Kto jest odpowiedzialny za utrzymanie chodnika ]
Co do zasady za utrzymanie odśnieżanie na drodze (a więc także na chodniku, poboczu oraz wszystkich innych elementach infrastruktury technicznej), jak też wielu innych powinności związanych w szczególności z utrzymaniem drogi w okresie zimowym spoczywa na zarządcy drogi. Obowiązek ten wynika wprost z ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz.U. z 2015 r. poz. 460, t.j.). Wiedza ta jest nam bardzo potrzebna, aby móc w pierwszej kolejności ustalić podmiot odpowiedzialny za złe utrzymanie chodnika, na którym doszło do nieszczęśliwego dla nas w skutkach zdarzenia. Bez tej wiedzy, próżno szukać potencjalnego sprawcy. Zgodnie z wyżej przywołaną już ustawą, w zależności od kategorii drogi, inny jest podmiot, który nią zarządza i na którego barkach spoczywa w szczególności dbanie o to by chodnik po którym idziemy nie był dziurawy lub oblodzony. Zarządcą drogi jest, w zależności od jej kategorii: Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad dla dróg krajowych i autostrad, zarząd województwa dla dróg wojewódzkich, zarząd powiatu dla dróg powiatowych oraz wójt (burmistrz lub prezydent miasta) dla dróg gminnych. Jeśli z kolei spacerujemy po wąskiej, osiedlowej uliczce w otoczeniu bloków, czy też znajdujemy się na peronie kolejowym, przystanku autobusowym czy pętli tramwajowej, które najczęściej nie można zaliczyć do powyższej kategorii dróg, odpowiedzialność za nie ponoszą podmioty zarządzające terenem, na którym drogi (w tym chodniki) są położone. W przypadku uliczki i chodnika, które biegną pod naszymi oknami, najczęściej zarządza nimi spółdzielnia mieszkaniowa lub wspólnota mieszkaniowa.
Jeżeli złamanie nogi następuje w wyniku upadku na chodniku, który nie został należycie uprzątnięty w okresie zimowym, prawo przewiduje w tej kwestii dodatkowe obostrzenia. W pierwszej kolejności należy wskazać, że zgodnie z ustawą z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. z 2013 r. poz. 1399, t.j.) to właśnie na zarządcy ciąży obowiązek pozbycia się błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń uprzątniętych z chodników przez właścicieli nieruchomości przyległych do drogi publicznej, jak również śniegu czy lodu z miejsc parkingowych, za które zarządca pobiera opłatą. Ta sama ustawa przewiduje jednak, że każda gmina jest uprawniona aby wprowadzić (uchwalić i ogłosić) akt prawa jakim jest Regulamin utrzymania porządku i czystości na terenie gminy. Tym aktem gmina może nałożyć obowiązki na prywatnych właścicieli posesji, aby to oni dbali o czystość przed przyległymi do ich posesji chodnikami, stając się wyłącznie odpowiedzialnymi za jego utrzymanie. Trzeba zatem ustalić, czy nasz upadek miał miejsce na drodze publicznej (jeżeli tak to kto nią zarządza), czy na terenie prywatnym i wówczas ustalić właściciela bądź administratora terenu.
[ Czego można się domagać ]
Gdy już wiemy od kogo możemy domagać się ewentualnego zadośćuczynienia za złamanie nogi, w dalszym etapie warto wiedzieć, czego tak naprawdę możemy się domagać. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że stan rzeczy, w którym to my ponosimy wszelkie koszty leczenia oraz opieki ambulatoryjnej musi przybierać wyłącznie taką postać. Warto wyjaśnić, że Kodeks cywilny (dalej jako „k.c.”) przewiduje, że w sytuacjach, w których dojdzie do zaniedbań po stronie zarządzających drogą, których następstwem będzie uszkodzenie ciała – w szczególności złamanie nogi – poszkodowani mogą domagać się od nich lub podmiotów udzielających zarządcom ochrony ubezpieczeniowych szeregu roszczeń odszkodowawczych.
Wymienić należy tu przede wszystkim:
- Możliwość domagania się zwrotu kosztów poniesionych w wyniku leczenia, rehabilitacji, jak również wszelkich innych kosztów poniesionych w związku z przykrym zdarzeniem (art. 444 § 1 k.c.)
- Zadośćuczynienie za doznaną w wyniku doznanego złamania i jego następstw krzywdę, przybierającą postać jednorazowego świadczenia pieniężnego, mającego na celu rekompensatę cierpień fizycznych i psychicznych (art. 445 k.c. w zw. z art. 444 k.c.)
- Możliwość domagania się zasądzenia w poszczególnych wypadkach renty uzupełniającej, która ma stanowić wyrównanie różnicy w dochodach osiąganych przez poszkodowanego przed wypadkiem w stosunku do dochodów uzyskiwanych przez niego po wypadku (art. 444 § 2 k.c.)
- Jednorazowego odszkodowanie (tzw. kapitalizacja renty), które jest uzasadnione w szczególności gdy poszkodowany w następstwie wypadku stał się inwalidą, jest niezdatny do pracy, jak również odszkodowania, które stanowić będzie rekompensatę poniesionego przez niego w związku z inwalidztwem kosztów opieki czy leczenia;
[ Miarkowanie odszkodowania ]
Warto jeszcze tytułem podsumowania wskazać, że poszkodowany może liczyć na odszkodowanie w granicach zawinionego działania osoby odpowiedzialnej do właściwego dbania o drogę. W ewentualnym procesie przed sądem niezbędnym będzie aby wykazać, że doszło do zdarzenia (złamania nogi), podmiot odpowiedzialny za utrzymanie drogi był do tego zobowiązany (a co nie trudno ustalić, gdyż z pomocą przychodzą nam uregulowania ustawowe) oraz czy istnieje adekwatny związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy nienależytym uprzątnięciem bądź niezadbaniem o właściwy stan chodnika, a złamaniem nogi. Sąd każdą sprawę będzie oceniał indywidualnie, dlatego też trudno wskazać z góry jaką kwotę może zasądzić na naszą korzyść. Tytułem przykładu można wskazać, że w innym stopniu oceni ujemne skutki i inaczej oceni odszkodowanie za złamanie nogi Roberta Lewandowskiego, dla którego zdrowa noga to największy skarb, a inaczej grafika komputerowego, który pracuje w niezmiennej pozycji, co nie zmienia jednak faktu, że obydwu z nich należy się odpowiednie zadośćuczynienie.
Warto również dodać, że w przeciwieństwie do prywatnych właścicieli nieruchomości, wspólnoty czy też przedsiębiorcy zajmujący się zawodowo odśnieżaniem, najczęściej są ubezpieczeni w firmach ubezpieczeniowych i posiadają wykupione polisy OC. Dlatego w praktyce ewentualny spór sądowy, w przypadku braku wypłaty odszkodowania, będzie się toczył przeciwko konkretnemu ubezpieczycielowi.
Co jest potrzebne do uzyskania odszkodowania?
- Ustalenie, czyj jest chodnik. To właściciele i administratorzy posesji muszą dbać o przylegające do budynków chodniki. Powinni je odśnieżać, posypywać piaskiem lub solą. Jeśli np. do wypadku doszło na terenie spółdzielni mieszkaniowej, to ona odpowiada za szkodę.
- Zebranie dokumentacji. Trzeba wykazać, że szkoda jest wynikiem zaniedbania obowiązków przez tego, do kogo chodnik należy. Potrzebne są dowody. Mogą to być;
– zaświadczenie od lekarza i dokumentacja medyczna związana z twoim leczeniem;
– pisemne oświadczenie ewentualnych świadków zdarzenia;
– fotografie z miejsca wypadku;
– monitoring; - Zgłoszenie szkody. Trzeba w niej podać wysokość odszkodowania, jakiego się domagamy. Watro podkreślić, że podpisanie ugody blokuje możliwość dochodzenia dalszych roszczeń, a w przypadku złamań mogą wystąpić powikłania. Za wcześnie podpisana ugoda to poważny błąd.
- Sprawa w sądzie o odszkodowanie. To droga do uzyskania odszkodowania, jeśli właściciel lub ubezpieczyciel odmawia lub zaniża odszkodowanie. Pozew należy złożyć w sądzie rejonowym właściwym ze względu na miejsce zamieszkania lub położenie terenu, na którym doszło do wypadku.
najgorsze są te duże płyty, niby nowoczesne, z pięknego szlachetnego kamienia, a śliskie nawet bez śniegu czy wody
Szkoda, że proces i czekanie na odszkodowanie jest nie warty całego zachodu… to tak jak z zimą w Polsce jak się pojawi o będzie cud…
Dobry artykuł. Super stronka.